„(...) polszczyzna jest zobowiązaniem, a dla niektórych pasją” - Czesław Miłosz
Józef Porayski-Pomsta
Opanowywanie przez dziecko języka i mowy odbywa się stadialnie. Tezę tę sformułował na początku lat czterdziestych XX wieku wybitny językoznawca Roman Jakobson [1]. Określenie "rozwój stadialny mowy dziecka" oznacza to, że proces rozwoju mowy (proces nabywania przez dziecko języka i mowy [2]) - jego poszczególne stadia - jest podobny u wszystkich dzieci - nawet u tych, u których jest on z jakichś powodów zakłócony, ale jednocześnie tempo tego rozwoju jest zróżnicowane i zależy od różnych czynników zarówno psychofizycznych, jak i społecznych.
W tym artykule chciałbym głównie pokazać to, co jest wspólne w rozwoju języka i mowy wszystkim dzieciom.
Może zacznijmy od zastanowienia się, jaka jest przyczyna tego, że dziecko zaczyna mówić. Z całą pewnością nie da się wskazać jednej jedynej przyczyny. Podstawowym czynnikiem jest dojrzewanie ogólne dziecka i w związku z tym coraz większa specjalizacja receptorów i analizatorów zmysłowych dziecka, a także rozwój sprawności ruchowych, w tym sprawności ruchowych narządów mowy, zwłaszcza języka. Ważne jest dojrzewanie psychiczne dziecka, którego funkcjami są m.in.: nastawienie na osiąganie celów oraz kształtowanie się woli. Warto uświadomić sobie, że małe dziecko, aczkolwiek zależne od dorosłych opiekunów, jest od początku wyposażone w określone struktury neurologiczne, które dają mu możliwość rozwoju fizycznego i psychicznego, i tak naprawdę rola dorosłych polega na stwarzaniu dziecku właściwych warunków rozwojowych, co czasami okazuje się zresztą najtrudniejsze.
Przyczyny, nad którymi się zastanawiamy, można by schematycznie przedstawić tak jak na poniższym grafie. Zwróćmy przy tym uwagę na wzajemne oddziaływanie na siebie tego, co na schemacie zostało określone jako możliwości poznawcze dziecka a rozwojem jego myślenia oraz języka i mowy. Co prawda, każde dziecko - niezależnie od swoich możliwości intelektualnych - jest w stanie opanować podstawy języka i komunikować się za jego pomocą, to stopień jego opanowania oraz rozwój myślenia opartego na słowie zdecydowanie już zależy od tych możliwości.
Okresy rozwoju mowy dziecka [3] zasadniczo dzieli się na dwa podokresy: 1. prelingwalny (przedjęzykowy), inaczej: niemowlęcy, 2. lingwalny (językowy).
Zasadnicza różnica między nimi polega na tym, że w okresie prelingwalnym - inaczej niż w okresie lingwalnym - komunikacja dziecka z najbliższym otoczeniem nie jest oparta na słowie, lecz na pewnych działaniach dziecka związanych z jego fizjologią - do około 6 miesiąca życia dominują symptomy, potem dziecko zaczyna stosować sygnały, np. płacz dziecka w celu przywołania matki. Ważne jest też, że myślenie dziecka, nie ma charakteru słownego, lecz polega na kojarzeniu różnego rodzaju bodźców i ich zapamiętywaniu (np. zapamiętywanie twarzy i głosu otaczających dziecko osób oraz cech fizycznych: gładkość-chropowatość, miękkość-twardość, ciepło-zimno - osób i przedmiotów) i określone zachowanie dziecka.
Okres prelingwalny Leon Kaczmarek [4] - twórca polskiej logopedii - nazywa okresem melodii i dzieli go na następujące podokresy: krzyku i płaczu [5], głużenia, gaworzenia.
O okresie krzyku i płaczu już pisałem. Przypada on na okres od urodzenia dziecka do końca 3 miesiąca życia. Krzyk i płacz dziecka pełnią funkcję komunikacyjną. Zachowania te mają charakter symptomów - dziecko w sposób niezamierzony informuje najbliższych o swoich potrzebach.
Również na podłożu fizjologicznym oparty jest okres nazywany w polskiej literaturze przedmiotu - za L. Kaczmarkiem - głużeniem [6]. Głużenie oznacza dźwięki wydawane przez niemowlęta - głównie gardłowe, tylnojęzykowe, typu: agu, g∂, kh∂, γ∂, ∂h∂ [7]. Serie wypowiadanych przez niemowlę dźwięków oparte są na spółgłoskach. Nie mają one postaci sylaby, jak w następnym okresie. Seryjnie wypowiadane ciągi dźwięków gardłowych można usłyszeć po przebudzeniu dziecka. Są one symptomami jego dobrego samopoczucia. Głużą wszystkie dzieci, także te, które nie słyszą lub mają znaczne uszkodzenie słuchu. Okres głużenia trwa między 3 a 6 miesiącem życia dziecka [8].
Inaczej jest w okresie gaworzenia, kiedy dziecko wypowiada serie dźwięków różniących się od dźwięków wydawanych w okresie głużenia tym, że mają one znacznie bogatszy repertuar (mówi się, że dziecko jest w stanie wypowiedzieć w tym czasie wszystkie, bardzo różne dźwięki, jakie można spotkać w najbardziej egzotycznych językach świata). W każdym składniku serii występuje samogłoska, a dźwięki nie mają już tak przypadkowego charakteru, lecz przypominają w zasadzie dźwięki artykułowane - samogłoski i spółgłoski, np.: te-dej-ge; da-da-dæ-d∂-dy, ba-ba-b∂, ma-m∂-mæ [9]. Dzieje się tak m.in. dlatego, że istota gaworzenia polega na odtwarzaniu dźwięków słyszanych przez dziecko w otoczeniu. Istotny dla gaworzenia jest zatem zmysł słuchu - podobnie jak będzie to później, w okresie lingwalnym. Dzieci niesłyszące nie gaworzą. Co prawda znaczna jest zmienność (wariantywność) realizowanych w tym czasie przez dziecko dźwięków, niemniej wyraźnie da się w tym czasie zaobserwować kształtowanie się zmysłowych podstaw mowy (dziecko coraz lepiej słyszy, reaguje na melodię mowy, wysokość tonu głosu; dominacja spółgłosek wargowych¸ wargowo-zębowych i wargowo-dziąsłowych w tym okresie jest związana z najbardziej naturalnymi czynnościami dziecka, jakimi są oddychanie, ssanie i połykanie) [10]. Zaczyna się też stopniowo utrwalać znaczenie poszczególnych ciągów sylab, np. ma-ma-ma (z ewentualnymi wariantami realizacyjnymi) ulega skróceniu do dwóch powtórzeń: ma-ma i pod wpływem otoczenia przybiera znaczenie 'mama' [11].
Gaworzenie przypada na okres między 6 a 9 (12) miesiącem życia dziecka.
Ciągi (serie) dźwięków realizowane przez dziecko w późnym okresie gaworzenia stanowią podstawę pierwszych dziecięcych wyrazów: mama 'mama', baba 'babcia', dada 'dziadzia', tata 'tata', papa 'tata', pa-pa 'do widzenia (z gestem pożegnania)'. Dzieje się tak dzięki znaczeniom, jakie nadają tym ciągom dorośli. Widać, jak dokonuje się konwencjonalizacja znaczeń i stopniowa stabilizacja związków pomiędzy formą brzmieniową a znaczeniem dziecięcych wyrazów. Stabilizacja znaczeń wyrazów związana jest z rozwojem pamięci długotrwałej dziecka oraz jej struktury.
Nie należy jednak tego procesu upraszczać. Przejście między okresem prelingwalnym a lingwalnym nie jest.ani tak bezpośrednie, ani tak łagodne, jak można.byłoby sądzić na podstawie powyższego opisu. To, co zastanawia na pierwszy rzut oka, to trudności w artykulacji wielu spośród tych dźwięków, które wydawało się, że zostały przez dziecko opanowane we wcześniejszym okresie. Te trudności biorą się stąd, że dźwięki, jakie dziecko wymawiało dotąd, aczkolwiek w brzmieniu były niekiedy nawet tożsame z dźwiękami mowy, w istocie nie były dźwiękami mowy. Cechą istotną dźwięków mowy, zwanych fonemami, jest to, że pozostają one w systemie różnych relacji, głównie opozycji, wobec innych dźwięków mowy. Te opozycje stanowią: dźwięczność-bezdźwięczność, miejsce artykulacji (wargowe, przedniojęzykowe, środkowojęzykowe, tylnojęzykowe), stopień zbliżenia narządów mowy (dźwięki wymawiane przy zwartych-rozsuniętych narządach mowy; samogłoski - spółgłoski; spółgłoski zwarte - szczelinowe), pozycja środkowej części języka (dźwięki wymawiane przy zbliżonej do podniebienia twardego - oddalonej od podniebienia twardego środkowej części języka; głoski twarde - miękkie). To jest pierwszy powód trudności, jaką dziecko musi pokonać: ważne, aby wymawiane dźwięki różniły się między sobą, ponieważ od tego zależy znaczenie tego, co dziecko wypowiada, np. wyrazy pas i bas różnią się między sobą tylko brakiem dźwięczności w wyrazie pas (p:b), a zatem brak dźwięczności jest cechą różnicującą znaczenia tych dwóch wyrazów; wyrazy żaba i baba różnią się dwiema cechami, mianowicie miejscem artykulacji - ż jest spółgłoską przedniojęzykowo-dziąsłową, b - spółgłoską dwuwargową, oraz stopniem zbliżenia narządów mowy - ż jest spółgłoską szczelinową, natomiast b - spółgłoską zwartą; w tym wypadku prawdopodobieństwo homonimii [12] jest mniejsze niż poprzednio. Nie jest zatem sprawą obojętną, jak dziecko artykułuje dźwięki mowy, a to zależy w dużym stopniu nie tylko od wzorów, jakie otrzymuje ono od swojego otoczenia, ale przede wszystkim od tego, jak wcześnie zda sobie sprawę z tego, co to jest znak językowy (sic!), czyli inaczej mówiąc, w jakim stopniu praktycznie sobie uświadomi istotę znaku językowego [13]. Do tego zaś dziecko dochodzi w sposób opisany przez M.A.K. Hallidaya [14], łącząc najpierw przypadkowe niekiedy dźwięki ze znaczeniami (realizacja izolowanych funkcji komunikacyjnych), a następnie wbudowując - dzięki "rozmowom" z dorosłymi - gramatykę do swojego pierwotnego systemu komunikacyjnego [15].
Kiedy dziecko zrozumie praktycznie istotę znaku językowego, bardzo wyraźnie zacznie czynić wysiłki, aby jego wypowiedzi były coraz bardziej zbliżone do wypowiedzi dorosłego otoczenia.
Ten wysiłek dziecka wart jest podkreślenia.
Okres między 9 (12) miesiącem a 18 (24) miesiącem życia dziecka jest niezwykle ważny dla akwizycji języka. U wielu dzieci około 9 miesiąca zaczyna się okres - jak go nazywa L. Kaczmarek - wyrazu, dokładniej zaś wypowiedzi jednowyrazowej. Na dobrą sprawę to właśnie w tym czasie dziecko dochodzi do praktycznego odkrycia istoty znaku językowego, tj. odkrywa, że ciągi dźwięków, jakie słyszy i jakie wypowiada, coś znaczą. Znaczenia te w mowie dziecka są jeszcze mało konkretne. Wypowiedzi dziecka określa się jako globalne, nierozczłonkowane. Wymagają one za każdym razem pewnego wysiłku ze strony dorosłych, aby je zrozumieć. Interpretacja wypowiedzi dziecięcych w tym okresie jest utrudniona z powodu chwiejności formy i niestabilności związku pomiędzy znaczeniem a formą. Paweł Smoczyński przytacza m.in. następujące przykłady zachowań słownych dzieci: daj-gaj-aj, tej-dej, jaj, taj [dziewczynka - 0;10,11 [16]] i przypuszcza, że jest to naśladownictwo konwencjonalnego daj. Ta sama dziewczynka w wieku 1;3,19, pokazując pudełko od zapałek, którym się bawi, mówi do ojca: tata! tata! tata! pa! pa!, a kiedy ma 1;6,26 mówi: koko - 'kot', w niecały miesiąc później została odnotowana wypowiedź w czasie jedzenia: ja! ja! n?m! - dziewczynka (2;0,11) dopomina się swojej kolejki w jedzeniu. Te słowne zachowania dziewczynki przypominają ze względu na swoją formę wcześniejsze realizacje dźwiękowe dziecka. Różnica polega na tym, że wypowiedziom tym przypisuje się, biorąc pod uwagę całą sytuację, jakieś znaczenie.
Charakterystyczna dla mowy dziecka w tym okresie jest płynność brzmienia, np. "pa-pa" jest realizowane przez ta-ta, "pa" przez da lub ta, "mama" przez ma-ńa lub ńa-ńa, ale już w 13 miesiącu życia obserwuje się stopniową stabilizację: "tata" realizowane jest przez data lub tata, "co to" - przez to-to lub do-do itp. Wyrazy, które dziecko w tym czasie wypowiada tak naprawdę nie są jeszcze wyrazami, lecz wypowiedziami jednowyrazowymi, np. ta-ta może oznaczać 'tato, daj mi jeść' lub 'tato, chodź ze mną na spacer'. Interesujące przykłady podaje Leon Kaczmarek w cytowanej już tutaj pracy. Magda (1;2,23) - wnuczka autora - kiedy autor włożył jej chlebek do buzi, na pytanie babci: Co masz? odpowiada: bebe 'chlebek', na pytanie mamy: Gdzie jest babcia i dziadzio? odpowiada: buu 'pojechali autem' (1;4,2), na pytanie: Co ty jesz? odpowiada jabł!, a na pytanie: Jak smakuje? - dopr! (1;5,7).
Około 18 miesiąca życia dziecka wchodzi ono w okres wypowiedzi dwuwyrazowej, czyli - jak to nazywa Kaczmarek - zdania. Różnica pomiędzy tym okresem a stadium wcześniejszym jest ogromna.
W okresie wypowiedzi jednowyrazowej dziecko posługuje się wypowiedziami-sygnałami jednoklasowymi. Wyrazy - była już o tym mowa - nie są jeszcze wyrazami w znaczeniu, jakie my nadajemy słowu wyraz. Są to - jak świadczą podane wyżej przykłady - amorficzne ciągi dźwięków. Każda wypowiedź jest jednofunkcyjna. Znaczna jest też homonimia - ten sam ciąg dźwięków może mieć różne znaczenia, np. P. Smoczyński podaje, że jeden z jego synów ka-ka używał w znaczeniach: 'kaczka', 'gazeta', 'czynność wypróżniania', 'stolec'. Wypowiedzi są mało konkretne, ich znaczenie jest ogólne, globalne, a struktura - nierozczłonkowana. Charakterystyczna dla językowych wypowiedzi dorosłych użytkowników języka struktura wypowiedzi: wykonawca czynności - czynność - przedmiot czynności jest niemożliwa do identyfikacji.
W momencie, kiedy pojawia się drugi wyraz, wypowiedzi dziecka zaczynają stopniowo przybierać formę wypowiedzi dorosłych. Pojawia się rozczłonkowana struktura wypowiedzi: wykonawca czynności - czynność. Rozczłonkowanie wypowiedzi sprawia, że amorficzne do tej pory wyrazy, zaczynają przybierać kształt właściwy dla danego języka. Pojawiają się - między 18 a 24 miesiącem życia dziecka - formy przypadka i liczby dla rzeczowników oraz formy osoby i liczby dla czasowników. Około 24 miesiąca życia dziecka wzbogaca się struktura wypowiedzi dziecięcej o trzeci wyraz i dalsze. Można powiedzieć, że w zasadzie dwuletnie dziecko ma już opanowaną podstawową strukturę składniową: wykonawca czynności - czynność - przedmiot czynność. Oto kilka przykładów wypowiedzi dzieci z tego okresu: tam gogoś 'tam jest pies'; mma kopa 'nie ma piłki'; teń tu, nie tam; χoć, mma 'chodź, (bo) nie ma piłki' (wypowiedzi chłopca w wieku 1,7)[17]. Inne przykłady pochodzące od dzieci w wieku do dwóch lat: Apisiem liśt babci Asiały 'do babci do Warszawy'; Mamusia sije siulkę tatusia 'szyje koszulkę dla tatusia'; Mamusiu, uśkę włóż na gołę! 'chustkę na głowę'; Uto sonko sieciło, to Inusia pójdzie ('ja pójdę') patką ('łopatką') bawić na polko Halinkom, Maltusiom, dzidziusiem. [18]
Te ostatnie zdania są już bardzo rozbudowane. Są to wypowiedzi nie tylko rozczłonkowane, ale bogate pod względem formy i treści. Dziecko stosuje w nich różnorodne formy fleksyjne rzeczownikowe i czasownikowe: formy deklinacyjne liczby pojedynczej -wołacza w jego klasycznej postaci: mamusiu, mianownika: mamusia, Inusia, dopełniacza: (do) babci, (do) Asiały 'do Warszawy', biernika: liśt, siulkę, uśkę, na polko, na gołę, narzędnika: patką, (z) Halinkom, Maltusiom, dzidziusiem, formy osoby trybu oznajmującego czasu teraźniejszego: 1. apisiem, 'napiszę', 3. sije; 3. osoby liczby pojedynczej czasu przyszłego dokonanego pójdzie, 3. osoby liczby pojedynczej czasu przyszłego niedokonanego (złożonego): sieciło 'będzie świeciło', formy rozkaźnika: włóż, bezokolicznika bawić (się). W jednej z wypowiedzi został użyty przysłówek uto 'jutro'. Każdy z użytych przez dziewczynkę wyrazów jest niezwykle bogaty znaczeniowo, a całość wypowiedzi jest skomplikowana formalnie.
Podane przykłady różnią się jednak od wypowiedzi dorosłych użytkowników języka polskiego, i to nie tylko pod względem warstwy brzmieniowej, choć to właśnie ona sprawia, że nie trzeba być znawcą przedmiotu, aby powiedzieć, że przytoczone wypowiedzi są wypowiedziami dziecka. O "dziecięcości" wypowiedzi świadczą również takie ich cechy fleksyjno-składniowe, jak opuszczanie wyrazów funkcyjnych: przyimków, zaimków zwrotnych i czasownika być w funkcji łącznika (będzie świeciło). Tę sprawę postaram się wyjaśnić dokładniej w jednym z następnych artykułów. Tutaj tylko ją sygnalizuję.
Przykłady te świadczą, że niektóre dwulatki mają już nieźle opanowaną gramatykę języka. Po 24 miesiącu życia dziecka zaczyna się jej doskonalenie i uzupełnianie. Okres do 36 miesiąca życia nazywany jest w polskiej literaturze przedmiotu okresem zdania. Po 36 miesiącu życia dziecka mówimy o okresie swoistej mowy dziecka. Pełniejszą charakterystykę tych okresów postaram się przedstawić w następnych artykułach.
Warto powiedzieć jeszcze nieco o rozwoju systemu leksykalno-semantycznego dziecka.
W okresie wypowiedzi jednowyrazowej (9-18 miesiąc życia) dziecko używa od 50 do 100 wyrazów (są to dane szacunkowe). Struktura słownika umysłowego dziecka [19] jest w tym czasie następująca: około 80% stanowią wykrzykniki i rzeczowniki wyrażające przede wszystkim stany emocjonalne dziecka, około 15% to czasowniki, pozostałe wyrazy (przymiotniki, przysłówki, przyimki i spójniki) to około 5% całego słownika dziecka w tym czasie.
W okresie wypowiedzi rozczłonkowanej (18-24 miesiąc życia) słownik dziecka gwałtownie wzrasta i obejmuje średnio około 500 leksemów [20]. Zmieniona też jest w stosunku do poprzedniej fazy rozwojowej struktura słownika: 55%-65% stanowią rzeczowniki, ok. 20%-25% czasowniki, około 9%-10% przymiotniki, około 6%-7% przysłówki, około 3% zaimki, około 1% liczebniki, około 3% razem przyimki, spójniki i partykuły. W tym okresie zdecydowanie maleje rola wykrzykników, które stanowią około 5% całego zasobu leksykalnego.
Po 24 miesiącu życia dziecka gwałtownie wzrasta zasób słownikowy dziecka. Powiększa się on między 3 a 4 rokiem życia 3-4-krotnie i wynosi średnio około 1500 leksemów (u niektórych dzieci wzrasta nawet do 3000-4000 tysięcy, co stanowi dobrą podstawę komunikacji słownej dziecka z otoczeniem [21]). Struktura tego słownika jest zbliżona do struktury słownika umysłowego dorosłych użytkowników języka (por. przypis 19).
Kwestia słownika dziecka będzie przedmiotem refleksji w jednym z kolejnych artykułów.
Na zakończenie przytoczmy uporządkowane zastawienie chronologii rozwoju mowy dziecka opracowane przez amerykańską badaczkę Jane Aitchison [22]:
Etap rozwoju języka | Wiek wchodzenia w etap |
|
|
Zestawienie to różni się co do niektórych szczegółów z wcześniejszym opisem (dotyczy to np. głużenia). Różnice ilustrują nie tylko rozbieżności pomiędzy badaczami. W zasadzie informują one o różnicach w rozwoju mowy poszczególnych dzieci. O tych różnicach jednak więcej będę chciał napisać w następnych artykułach.
Literatura:
Objaśnienia wyrazów i zwrotów
MENEDŻER PRZYSWOJONY, ALE CZY ZNANY? Rzeczownik o postaci menedżer, menadżer lub manager występuje w słownikach w dwu znaczeniach: 'impresario' i 'osoba zarządzająca', przy czym w drugim znaczeniu, które obecnie jest notowane jako podstawowe, pojawia się w polskich źródłach kodyfikacyjnych pod koniec drugiej połowy XX w.
więcej...
MINISTER I MAGISTER. 'Tytuł częstokroć w starych autorach używany, znaczy doktora filozofii' podaje SL - obejmujący słownictwo końca XVIII i początku XIX w. - pod hasłem magister. Oprócz tego znaczenia znaleźć tu moż-na również inne: 'przełożony' (np. pocztmagister) oraz wynikające z przykładów 'dowódca wojskowy' (magister artylleryi), 'mistrz kapeli muzycznej' (kapelmajster).
więcej...
O LEPSZĄ JAKOŚĆ PORADNICTWA JĘZYKOWEGO. Ponad dwadzieścia lat temu Magdalena Foland-Kugler rozpoczynała swój artykuł zdaniem: "Zainteresowanie sprawami poprawności języka wciąż wzrasta".
więcej...
PANI PREZYDENT CZY PREZYDENTKA? Żeńskie rzeczowniki osobowe, tożsame z odpowiednimi nazwami męskimi, bo przejęte właśnie z r.m., takie jak minister, premier szerzą się zwłaszcza od drugiej połowy XX w.
więcej...
POMYSŁ PROJEKTU. Dobrze znany wszystkim użytkownikom polszczyzny wyraz projekt tradycyjnie pojawiał się w trzech znaczeniach: 'zamierzony plan działania, postępowania'; 'plan, szkic czegoś, np. budowli, konstrukcji, przedsięwzięcia, ustawy'; 'wstępna wersja jakiegoś dokumentu'.
więcej...
HANDOUT. Od jakiegoś czasu na polonistycznych konferencjach językoznawczych często używa się - w mowie i piśmie słowa handout.
więcej...